Autorką treści tego wpisu jest instruktor makijażu Hello Beauty Academy
Ula Pogłud
Nazywam się Ula Pogłud. Makijażem zajmuję się od 7 lat. Wykonuję makijaże okolicznościowe, sesyjne, ślubne oraz prowadzę szkolenia dla początkujących wizażystów, zarażając ich swoją pasją, podejściem do klienta oraz dzieląc się swoimi doświadczeniami. Uważam, że sukces to przede wszystkim ciężka praca i tego uczę moje kursantki.
Hej, czy znałaś ten sposób na konturowanie twarzy?
Myśląc “konturowanie na mokro”, mamy w głowach tradycyjną metodę nakładania kremowego bronzera na policzki, dookoła ust, na czoło, nos, żuchwę i brodę, na wcześniej nałożony już podkład. Nakładając na twarz ciemne odcienie optycznie wysmuklamy, zaostrzamy i zwiększamy głębię. Ta technika w makijażu sprawia, że nos wydaje się węższy, usta pełniejsze, a policzki i żuchwa bardziej wydatne. Kremowy produkt nakładamy na twarz i blendujemy pędzlem lub gąbką do uzyskania pięknej chmurki. Technika ta świetnie sprawdza się na nieskazitelnej cerze, której duża część z naszych klientek jednak nie posiada.
Czy można więc konturować na mokro, przy skórze z licznymi niedoskonałościami, skórze trądzikowej czy z bliznami? Odpowiedź brzmi TAK! Z pomocą przychodzi mój trik, czyli nałożenie konturu pod podkład!
Jeśli przy skórze problematycznej użyjemy tradycyjnej metody konturowania na mokro, istnieje spora szansa, że podczas blendowania podkład wraz z produktem do konturowania będzie się przemieszczał. Może też całkowicie ześlizgiwać się z problematycznych miejsc, które przecież chcieliśmy zakryć. Aby się tak nie stało zamieńmy kolejność.
Rozpoczynając makijaż skóry nakładamy krem, a następnie zamiast podkładu, wybieramy nasz ulubiony mokry kosmetyk do konturowania. Przystępujemy do nałożenia produktu na skórę twarzy, we wszystkich partiach, które chcemy wyostrzyć, zwęzić i blendujemy. W ten sam sposób możemy także nałożyć na policzki kremowy róż. Produkt tak nałożony już sam w sobie delikatnie może maskować wypryski, przebarwienia czy optycznie ukrywać wszelkiego rodzaju blizny.
Na rozblendowany produkt możemy spokojnie nakładać podkład. Kontur przykryty podkładem będzie dawać subtelny, jednak widoczny efekt zaostrzonych rysów twarzy. Tak przygotowany makijaż utrwalamy pudrem, a konturowanie możemy dodatkowo wzmocnić przy pomocy suchego bronzera, różu i rozświetlacza.
Mój ulubiony produkt do tego to zdecydowanie – KIKO Milano “Sculpting Touch” Creamy Stick Contour – sztyft do konturowania twarzy w odcieniu 200 dla jasnych karnacji oraz 201 dla ciemniejszych.